Jezus poucza nas dziś o bezinteresowności. Wskazuje gospodarzowi, aby zapraszając gości, nie kalkulował na ile mu się to opłaca.
Czy nie jest miło, gdy ktoś nam podziękuje i okaże wdzięczność? Z pewnością. Takie oczekiwanie, nie może jednak dominować w naszym życiu. Nie można żyć chłodnymi kalkulacjami, z tym się zadaję, bo będę miał korzyść, a z tym nie, bo nie mam z tej relacji żadnego pożytku.
Słuchajmy słów Chrystusa. Zawsze, gdy nie otrzymamy wdzięczności za okazane dobro, gdy bezinteresownie poświęcimy komuś swój czas, wreszcie, gdy nie otrzymamy za trud żadnej korzyści – są to najbardziej błogosławione chwile. Wtedy zbieramy zasługi w niebie.