Kiedy ostatni raz słuchałeś Ewangelii z zapartym tchem?
Wyobraźmy sobie jak musiał przemawiać Jezus skoro „cały lud słuchał Go z zapartym tchem.” Czasami się zdarzy usłyszeć takie kazanie, że jak mówił mój profesor uczący tej sztuki „ludzie wiszą ci na ustach”. Jednak wielokrotnie częściej słyszymy jakieś odgrzewane przykłady homiletyczne lub wprost odczyt z kartki. Zdecydowanie bardziej przemawiają słowa wynikające z własnego doświadczenia Słowa Bożego przeżytego przez księdza, ale nie tylko...
Nie wiem czy państwo mieli okazję słyszeć świadectwa ludzi, którzy mówią o swojej wierze. W różnych wspólnotach, przy okazji rekolekcji – aż chce się słuchać. Nieraz bardziej ułożone, nieraz prostsze – jeśli jednak są autentyczne – człowiek jest nimi zbudowany.
Nie bój się mówić o swojej wierze, czy to publicznie, czy chociażby w rodzinie i wśród znajomych. Pamiętaj, nasza własna wiara umacnia się, gdy jest przekazywana.