Rozpoczęliśmy adwent. Czy oczekujesz Zbawiciela? Czy potrzebujesz Zbawiciela?
W ostatnim tygodniu były odczytywane teksty zapowiadające koniec świata. Oczekiwanie na ostateczny kres wszystkiego.
Adwent jest również czasem oczekiwania. Oczekiwanie to ma jednak całkowicie inny charakter. Naród Wybrany oczekiwał Mesjasza. Były różne zapowiedzi prorockie, nie do końca było widomo, czego się spodziewać. Odpowiedź Boga była tak zaskakująca, że wielu nie rozpoznało w Jezusie Mesjasza. Judaizm do dziś oczekuje, aż on przyjdzie (nie wiedząc dokładnie, kim miałby ów mesjasz być). My wiemy. Jezus Chrystus przyszedł na ten świat i przyniósł nam zbawienie.
Można oczekiwać na Boże narodzenie tak sentymentalnie – i dobrze niech tego nie zabraknie. Źle by jednak było gdyby całe przygotowania duchowe pozostały na tym poziomie.
Czy oczekujesz Zbawiciela? Trudne. Zwłaszcza dla tych, co w swoich oczach „są w porządku” wobec Boga. Jeśli ktoś uważa, że w sumie jest dobry, nie dostrzega swojej małości i grzechu – to, po co mu Zbawiciel?
Zdecydowanie łatwiej tym, którzy doświadczyli realnie życia, nie bujają w obłokach i nie żyją mrzonkami o swojej wyjątkowości. Na ile będziesz człowiekiem, realnie doświadczającym swojej ludzkiej kondycji – tym bardziej zawita w twoim sercu Zbawiciel. Czuwajcie!