„Według wiary waszej niech wam się stanie!” – mocne słowa!
„Według wiary waszej niech wam się stanie!” – mocne słowa! Tyle błagań i próśb ludzie zanoszą do Boga, często zniechęcając się szybko. Boże daj to, daj tamto… Gdyby to wszystko spełmił – byłaby to najbardziej groteskowa wizja „boga”. Schrystianizowana postać Santa Clausa z Laponii. Poprosić, a on wysłucha. Jeśli zwleka to znaczy, renifery mają dużo zamówień.
Dobrze, że prosimy i błagamy. Te pragnienia i potrzeby nie powinny nas jednak zasklepiać w ciasnym świecie własnych pomysłów i żądań. „Według wiary waszej niech wam się stanie!” – słyszymy dziś w Ewangelii. Wszystkie pragnienia, prośby i oczekiwania należy przedstawiać Bogu. W nich lepiej poznajemy siebie. Składając je przed Bogiem, możemy przyjrzeć się im raz jeszcze. Przyjrzeć i strać się zrozumieć. Gdzie, dokąd, po co – pcha mnie dana potrzeba? Chciałbym mieć to już teraz, lecz jeśli tak się nie stanie – to, co wtedy?
Właśnie przez te prośby i pragnienia, gdy zanosimy je przed Boży Majestat, mamy szansę pogłębiać własną wiarę. Dostrzegać jej niedojrzałość, może nawet magiczne myślenie i odkrywać Boga – Jezusa Chrystusa.