Czytając Pismo Święte kształtujesz swoje serce na wzór Serca Jezusa.
Czy czytanie Pisma Świętego przychodzi ci łatwo? Prowadząc spotkania z młodzieżą, gdy omawiałem temat wagi Biblii w naszym życiu, pytałem jak często ją czytają. Drugie pytanie dotyczyło jak często jest ona w ogóle czytana przez domowników. Odpowiedzi najczęściej są druzgocące dla polskiego katolicyzmu. Odpowiedź: „Szczerze? Nikt w domu do Pisma Świętego nie zagląda”. Owszem zdarza się, że gdzieniegdzie babcia lub bardzo rzadko któreś z rodziców czyta, są to jednak sporadyczne przypadki.
Rozmawiałem kiedyś z jedną panią. Mówiła, że to taka polska tradycja – Pismo Święte w domu musi być! Z dalszej rozmowy wyniknęło, że jego lektura jest trudna, stąd niewielu ją podejmuje.
Nie zachęcam, aby czytać Biblię jednym ciągiem. Jeśli już to uzupełniać na bieżąco czytaniem komentarzy, aby dobrze tekst zrozumieć.
Chciałbym dziś zwrócić uwagę na inny rodzaj czytania świętego tekstu. W odczytanej ewangelii słyszymy o Jezusie, który: „widząc tłumy ludzi, litował się nad nimi”. Polecam spróbować lektury fragmentów mówiących o czynach Jezusa, ze zwróceniem uwagi na Jego postawę i uczucia. Jest to doskonałe ćwiczenie duchowe, które uczy nas spoglądać na świat Jego oczami. Czytać tekst, owszem starać się go zrozumieć, ale postarać się też wejść w „dialog serc” z Jezusem. Przeżyć z nim te sytuacje. Kształtować swoje serce na wzór Jego Serca.