Bycie sprawiedliwym nie wystarcza. Trzeba kochać.
W świątecznym klimacie Boże Narodzenie wygląda całkiem sielankowo. Realia były jednak zupełnie inne. Jak wielką wiarę i zaufanie Bogu musieli mieć Józef i Maryja. Ona przyjęła zwiastowanie nie wiedząc jak zareaguje mąż. Józef na wskroś sprawiedliwy, dowiadując się, w jakim stanie jest jego małżonka, szukał wyjścia z trudnej sytuacji.
Zwykła sprawiedliwość nakazywała ukamienować Maryję za cudzołóstwo. Zgodnie z tamtą wiarą i rozumieniem sprawiedliwości, postąpiłby słusznie. Poszukał jednak lepszego rozwiązania, przekraczającego czystą sprawiedliwość. Postanowił oddalić Maryję, aby ratować życie Jej i Dziecka.
Józef był człowiekiem otwartym na szukanie woli Bożej. Odpowiedź przyszła niespodziewanie. Odpowiedź trudna – „przyjmij Maryję do siebie”.
W życiu wiarą nie wystarczy być sprawiedliwym. Nie wystarczy nawet być miłosiernym. Trzeba kochać w świetle nauczania Jezusa.