Czy nazwałbyś siebie tak jak św. Jan – uczniem Jezusa, którego On kocha?
Czytałem dzisiejszą Ewangelię i długo myślałem nad tym Słowem. W pewnym momencie szczególnie pobudziły moje serce słowa św. Jana „ Maria Magdalena pobiegła i przybyła do Szymona Piotra i do drugiego ucznia, którego Jezus kochał”
Św. Jan w Ewangelii, której jest autorem, wielokrotnie nazywa siebie „uczniem, którego Jezus kochał”. Ta myśl spadła na mnie jak grom z jasnego nieba! Ilu dzisiaj ludzi, rozmyśla abstrakcyjnie: czy Bóg jest, czy Go nie ma. Niepewni, szybko zwą siebie ateistami, nie doświadczając tej miłości.
Może to nasza wina, wierzących, że nie jesteśmy do końca autentyczni. Tylu ludzi w kościele, zwłaszcza na Święta. Wiem, trudno dzielić się tą miłością, ubrać ja w słowa, wyrazić na zewnątrz. Może jednak wielu jej wcale nie odczuwa? Ilu z was słyszało, aby brat, siostra, rodzice, wujowie czy koledzy mówił o sobie wychodząc z mszy św., że są uczniami Jezusa, których On kocha?
Czy myślisz w ten sposób o sobie? Jesteś uczniem Jezusa, którego On kocha. Dla mnie w momencie jednego z etapów nawrócenia – ta świadomość – była przewrotem kopernikańskim w moim życiu i wierze. Pamiętaj – jesteś uczniem Jezusa, którego On kocha.