Czy w twoim domu jest miejsce na wspólną modlitwę?
Dzisiaj w Kościele obchodzimy Święto Świętej Rodziny.
Już w Księdze Syracha, w Starym Testamencie znajdujemy wskazania dotyczące relacji rodzinnych. Dla Kościoła rodzina jest jego podstawową komórką. Jest ona miejscem przekazywania wiary i konkretną szkołą jej praktykowania.
Chciałbym dziś zaproponować refleksję nad relacjami w rodzinie. Szczególnie obecnie, gdy tempo życia ludzi zdecydowanie przyspieszyło, może dochodzić do rozluźnienia więzi rodzinnych. Zapracowani rodzice, dzieci przemęczone ilością zajęć – to wszystko może się składać na niechęć do przebywania razem i dzielenia się sobą, może nawet i po prostu tego czasu brakuje.
Jeśli już ten czas na bycie razem, zostanie wygospodarowany, dobrze jest przyjrzeć się czy jest właściwie spożytkowany. To bycie razem może przybierać różne formy. Najprostsza to oczekiwanie na coś. Później wspólne wykonywanie zajęć. Dalsze to konkretna rozmowa – dzielenie się sobą, swoimi przeżyciami, nie tylko zdawkowe i ogólnikowe odpowiedzi.
W końcu, jako chrześcijanie – takie pytanie też warto zadać. Czy w waszym domu jest miejsce na wspólną modlitwę? To już level hard. Często jeszcze rodzice, czy dziadkowie pomodlą się z małym dzieckiem. Są rodziny gdzie jest wspólna modlitwa. Są wreszcie małżeństwa, które razem klękają do modlitwy. Jak to u was wygląda?