„Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?” Głosisz Ewangelię? Cieszysz się, że każdy ją głosi w inny sposób, czy torpedujesz za odmienność?
Dziś w Kościele wspominamy św. Andrzeja Apostoła. W Ewangelii słyszeliśmy o powołaniu czterech z nich. Moją szczególną uwagę zwróciła ich natychmiastowa reakcja na słowa powołania „natychmiast zostawili sieci” i „natychmiast zostawili łódź”. Nie ociągali się, decyzja była natychmiastowa i konsekwentna.
Przy okazji tekstu o powołaniu tych Apostołów, chciałbym zwrócić uwagę na ich dzieło które podejmowali. Chodzili z Jezusem, uczyli się od Niego, gdy jednak nadszedł sposobny czas sami zaczęli ewangelizować. Słuchałem dziś apelu ks. Jana Kaczkowskiego aby go nie krytykować za to, że ma swój styl ewangelizowania. Mówił to w kontekście fali krytyki która go dotknęła. Dla każdego starczy pracy.
Każdy z nas jest inny i każdy ma swój specyficzny charyzmat – to nas ubogaca, ubogaca wspólnotę Kościoła. Popatrzmy na Apostołów, każdy odnalazł swoją działkę na polu ewangelizacji. W pierwszym czytaniu z Listu do Rzymian słyszeliśmy „Jakże mieli usłyszeć, gdy im nikt nie głosił?” Pomyślmy o tych słowach gdy przychodzi chęć pustą krytyką gasić każdego kto odważył się wyjść poza schematy.